Followers

Thursday, 27 September 2012

Hunger Games- Igrzyska Śmierci- recenzja filmu

Z racji przeczytania książki zabrałam się za oglądanie filmu :) Oczywiście jak powszechnie wiadomo żaden film nie dorówna książce wiec jak dla mnie książka znacznie lepsza niż film, jednakże film jest również bardzo ciekawy i warty obejrzenia. Jak dla mnie 8/10 punktów, ciekawie zrobiony i interesujacy. Niestety film troszke traci przez pominięcie szczegółów z książki ale jest to typowe dla każdej ekranizacji, gdyż nie da się w filmie zawrzeć wszystkich szczegółów z książki....










"Katniss pochodzi z Dwunastego Dystryktu, jednego z najbiedniejszych regionów w państwie Panem. Kiedy jej młodsza siostra zostaje wylosowana do udziału w Głodowych Igrzyskach, corocznym turnieju organizowanym przez bezwzględne władze, Katniss zgłasza się by zająć jej miejsce. Musi opuścić nie tylko rodzinę, której jest żywicielką, ale i Gale’a, który zdaje się być kimś więcej niż przyjacielem. Aby ich jeszcze zobaczyć, musi zwyciężyć w transmitowanych przez telewizję Igrzyskach. Przeżyć może tylko jeden uczestnik. Pochodzący z biednego dystryktu i nie szkoleni w walce Katniss i chłopak Peeta, w oczach widzów skazani są na porażkę. Igrzyska są jednak nieprzewidywalne. Między młodymi rodzi się uczucie, a odważna szesnastolatka rozpala w ludziach nadzieję na zmiany. Staje się symbolem buntu i walki z niesprawiedliwością. Jednak jeśli kiedykolwiek ma zobaczyć jeszcze rodzinny Dystrykt 12, musi dokonać rzeczy niemożliwych…"


cytat za kinomaniak.tv

Polskie radio nadaje z łóżka

No i zostałam uziemiona w łóżku z gorączką 39,8 i zapaleniem oskrzeli oraz zatok zostałam za karę umieszczona w łóżku z antybiotykiem..... Teraz pytanie co robić a więc zamierzam się wyspać, do tego czytać książki i oglądać filmy kto mi w tym potowarzyszy ?

Wednesday, 26 September 2012

Ulewy i zdrowie

Jako ze od kilku dni strasznie leje a na dzis zapowiadaja wielkie ulewy oczywiscie dzis czeka mnie podroz pociagiem w te ulewy bedzie wesolo w moim miescie oglosili pomaranczowy stopien zagrozenia pogodowego wiec wesolo nie bedzie zwlaszcza ze sila wiatru moze przekroczyc 18mph w porywach do 35 mph :( do tego przez dojazd na trening w deszczu zlapalam jakies paskudztwo wiec jutro czeka mnie wycieczka do mojego GP z prosba o cos na to chorobsko :( mam goraczke i cos czuje ze to zapalenie oskrzeli :(


Do tego dziewczyna wspollokatora jest chora od dwoch tygodni i na antybiotyku a on sam wraca dzis ze swoich egzotycznych wojazy z goraczka, wymiotami i zlym samopoczuciem wiec zastanawiam sie co przywiozl stamtad :(


Zyczcie mi szczescia

Kolanowych i zwolnieniowych przebojów ciag dalszy

Z moim kolanem juz lepiej tzn na tyle lepiej, ze kolano sie zgina i moge normalnie chodzic ale niestety musze pojsc na spotkanie w szpitalu z ortopeda czy tez dokladnie specjalista od kolana na badania wizyte mam 4-go pazdziernika wiec mam nadzieje, ze do tego czasu wszystko juz sie ulozy jak byc powinno..... Wizyta jest juz w szpitalu w moim nowym miescie wiec generalnie bedzie wesolo jak sie nie uda :( no nic pozostaje nam miec nadzieje na poukladanie wszystkich spraw pozyjemy zobaczymy.......


Co do kolana kolano sie zgina ale boli nie moge zginac nogi w bok, siedzenie po turecku odpada, podbiegniecie malego syatnsu rowna sie strasznuy bol wiec licze ze cos zaradza na to.....


Kwestia zwolnienia i wyplaty pieniazkow nalezynych mi z tytulu tego zwolnienia hmmmmm niestety nadal jest to kwestia trudna do ogarniecia i nadal czekam na moje pieniazki :( no nic to jak juz wspominalam w tym kraju by chorowac trzeba miec spore oszczednosci :(


No nic to nadal czekam............

Przeprowadzki na razie nie bedzie

Moje kochane a teraz czas na zale i troski w piatek miala byc przeprowadzka ale jej nie bedzie ze wzgledu na naszego adwokata ktory wszystko zawalil i dopiero wczoraj poinformowal nas o koniecznosci jednego dodatkowego glupiego ubezpieczenia przez co nasze plany przeprowadzki moga potrwac jeszcze tydzien albo i dluzej..... Nie musze Wam mowic jak smutna i wkurzona z tego powodu jestem chociazby dlatego ze siedze doslownie na kartonach i walizkach, do tego czesc moich rzeczy jest juz u tesciow, przekierowanie mojej poczty od 1-go pazdziernika pojdzie na adres pod ktorym formalnie ja jeszcze nie mieszkam :( do tego musialam mojego wspóllokatora prosic o mozliwosc pomieszkania z nim jeszcze tydzien moze dluzej zalezy jak szybko uporzadkujemy wszystkie sprawy z przeprowadzka....


Generalnie na razie jest do bani :(

Recenzja- Hunger Games tom1

Jak wspominalam kilkanascie postow temu zabralam sie za czytanie trylogii Suzanne Collins "Hunger Games"  jak na razie przeczytalam pierwsza ksiazke jestem w trakcie tomu drugiego i w poszukiwaniach do kupienia tomu 3 :) Ale do rzeczy ksiazka bardzo interesujaca, wciagajaca fabula czyta sie lekko i na prawde szybko niestety nie jestem w stanie powiedziec jak ksiazka prezentuje sie w tlumaczeniu ale w oryginale jest super i goraco polecam :) jak bede w Polsce sprobuje ja kupic w tlumaczeniu i przeczytac to postaram sie i na ten temat wypowiedziec :)

Jako ze przeczytalam tom 1 zaniedlugo mam w planie obejrzec film i jego rowniez zrecenzowac :)

Generalnie ksiazka bardzo ciekawa z wartka akcja dosc wciagajaca ja bym ja zaklasyfikowala jako przygodowa :)


Raz jeszcze polecam :)

Trening

Niniejszym wczoraj skonczylam trening do nowej pracy teraz tylko musze poczekac na dokumenty dotyczace mojej niekaralnosci oraz czekac na wyznaczenie terminu trening w terenie :) a potem na przydzial wlasnych pacjentow :)


No i najwazniejsze bede Support workerem albo pod stara nazwa stanowiska care worker :)



Monday, 17 September 2012

What to Expect When You're Expecting

Recenzja z jednego z portali:



 

"Komedia w gwiazdorskiej obsadzie na podstawie bestsellerowego poradnika dla przyszłych rodziców "W oczekiwaniu na dziecko". Poznaj pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji, splatające się ze sobą historie pięciu par, które stają przed wyzwaniami zbliżającego się rodzicielstwa. Guru fitnessu Jules i gwiazdor tanecznego show Evan odkryją, że celebryckie życie na wysokich obrotach to nic w porównaniu z przygotowaniami do porodu. Wendy właśnie znajduje się w epicentrum burzy hormonów, a gromy, z imponującą precyzją, trafiają w jej męża Gary'ego. Alex, uczęszcza na spotkania "bracholi" – świeżo upieczonych ojców, którzy mówią, "jak to naprawdę jest". Rosie i Marco mają z kolei problem z zupełnie innej beczki: co zrobić, kiedy dziecko pojawia się jeszcze przed pierwszą randką rodziców? Wszyscy oni będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie: jak urodzić i nie zwariować…"


Muszę Wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczona filmem :) bardzo mi się podobał nawet płakałam na nim dlatego ze jedna z bohaterek ma podobne problemy do mnie z zajściem w ciążę i nawet w filmie użyła podobnego zwrotu jak ja do M. więc sie popłakałam ale moje kochane M. przytuliło i pocałowało i było lepiej.Generalnie bardzo ciekawy film polecam :)

Nasz dom

Dzisiaj odebrałam na e-mailu zdjęcia od adwokata wszystkich pokoi i tego co dostajemy z wyposazenia domu w ramach kwoty jaka za dom płacimy i pytanie chcecie zobaczyć zdjęcia ? Jesli tak to Wam je tu powrzucam :)


Ok to zgodnie z wyrażoną chęcia wrzucam zdjęcia :)

Pomieszczenia będą tak umeblowane w dniu naszej przeprowadzki poza najmniejsza sypialnia, która będzie bez łóżka a tak reszta rzeczy zostaje :)


Szkolenie

Kochane w ramach kolejnych przeprosin chciałam Wam sie usprawiedliwić dlaczego nie będzie mnie tak często jak powinnam tutaj i na Waszych blogach.... A więc jutro popołudniu jadę do teściów jutro teściowa ma urodziny :) w środe pierwszy dzień szkolenia, w czwartek jade na szkolenie do innego miasta :) w piatek po moim szkoleniu i pracy jedziemy do mnie do domu :) w niedzielę rano wracamy bo tesciu ma urodziny :) potem poniedziałek, wtorek szkolenie wracam w srodę rano a w piatek przyjeżdżają po mnie i moje graty :)


Więc obiecuję zaglądać i pisać ale nie wiem jak często i czy uda mi się pisac do Was wszystkich ale postaram sie :)

Przeprowadzka

Chciałam ogłosić, że wszystkie moje rzeczy sa spakowane :) zostały tylko ciuchy na te kilka dni jakie spędzimy tutaj :) kilka toreb już pojechało :) i jestem bardzo zadowlona teraz jutro ja zabiorę ze soba jedną ekstra torbe w weekend przyjedziemy i zabierzemy część rzeczy a potem juz po całość za 11 dni :)


Udało mi się sprzedać kilka mebli :) koty leki biorą oby ja przeżyły także siedzę już na walizkach :) i pudłach :)




Hotelowy paradoks

A teraz obiecany już dawno temu hotelowy paradoks :) a mianowicie suszarki :) jako że Wielka Brytania jest krajem kładacym nacisk na health and safety w łazience jedyny kontakt jest dla golarki czasami nawet nie jest to kontakt a plugin np w kinkecie lub przy jarzeniówce, a zatem suszarki zazwyczaj znajdują się szafie z boku biurka, etc ale nie w łazience ja natomiast odkryłam w szufladzie :) i ten post dedykuje wszystkim dziwnym miejscom na suszarki trzy zdjecia sa moje reszta wzięta z internetu :)



I po imprezie

Dziękuje kochane za wszystkie miłe słowa :) imprezka urodzinowa była super :) było miedzynarodowe towarzystwo więc było wspaniale :) do tego na imprezkę przybyła 7-mio tygodniowa cudowna dziewczynka i ciocia P. miała super prezent w postaci zajmowania sie tym małym cudem :)


Oczywiście było super pod względem prezentów :) mam troszkę już z wyposażenia domu :) a mianowicie dostałam komplet obiadowy, tea pot i dwa kubeczki, komplet sztućców srebrnych :) ipoda nano 6tej generacji ( ale to akurat nie do domu :) ), kilka naczyń do caserole :)


Tak więc imprezę uważam za bardzo udaną :) Mój tort mimo, że kształtem nie przypominał tego jaki chciałam osiągnąć byłdalej smaczny i goście się nim zachwycali :) więc to też powód do dumy :) Reszta dań zniknęła w oka mgnieniu :)


A oto tort miał być sukienką niestety się nie udało więc mamy taki dziwny kształt :) 


Friday, 14 September 2012

Imprezka urodzinowa

Witam kochane, bardzo Was przepraszam za zanidbania ostatnio ale wróciłam w środę w nocy, wczoraj pranie, pakowanie i pieczenie, a dziś ciag dalszy sprzatanie, salatki etc już nie wiem jak sie nazywam.... Problem polega na tym, że dziś jest moja imprezka urodzinowa, potem we wtorek jadę do M. na tydzień i w środę zaczynam tygodniowe szkolenie w między czasie w sobotę jest impreza urodzinowa teścia i teściowej :) plus moja z rodziną M :) zostaje do środy rano a w środę rano jade do domu dokańczam pakowanie, przygotowuje jedzenie i transporterki kotów i w piątek już jedziemy do nowego domku także bardzo Was proszę ale wybaczcie mi, że do 1-go października będe tu rzadziej z góry dziękuje :*

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

Tuesday, 11 September 2012

Rozmowa kwalifikacyjna = kciuki potrzebne

A więc nastał dziś mój ważny dzień wczoraj przyjechałam popołudnie i wieczór spędziłam z M. i jego rodziną :) Na prawdę ich uwielbiam bo przyjęli mnie jak córkę i siostrę bez problemów z powodu mojego bycia obcokrajowcem :) ale do rzeczy w nocy prawie nie spałam i jestem przerażona faktem dzisiejszego interview :)  Ale już wyjaśniam skąd mój stres odkąd tutaj przyjechałam pracowałam w miejscach kompletnie nie związanych z moim doświadczeniem oraz wykształceniem niestety zalety mieszkania w małej mieścinie a ta praca na którą złożyłam aplikację jest bardzo bliska mojej wymarzonej pracy :) także trzymajcie proszę kciuki za mnie i na pewno dam znać po rozmowie :)



Przy okazji przez pobyt w hotelu ( jutro pogrzeb dziadka więc wszystkie łóżka w domu zajęte więc z M. przenieśliśmy się do hotelu) przyniósł mi pomysł na ciekawego posta :)



Pozdrawiam dziewczynyi może nie zemdleję dziś tam....

Sunday, 9 September 2012

Krem do skóry trądzikowej

Zaintrygowana wpisem pink-pocket na temat dobrych kremów do pielegnacji skóry tradzikowej z czystym sumieniem mogę polecić kilka serii kosmetycznych a jako, że takowa cera towarzyszy mi już z 15 lat :) to i doświadczenie mam nie małe....


1. Clarins 

W wypadku clarins jak i zreszta wszelkich kosmetyków do  twarzy polecam używać całą serię tak więc poniżej moje zestawienie czego ja używałam i co chwalę.  Clarins zdecydowanie można kupić w drogeriach Douglas cenowo około 125-200zł czasem i więcej zdaję sobie sprawę, że są to kwoty dla nie których zaporowe ale czasamisalony kosmetyczne sprzedają je taniej dla swoich klientów i uwierzcie mi warto czasem zainwestować więcej ale mieć dobry krem który zadba o naszą cerę jak powinien niz wydawać mniejsze kwoty na kremy które mozna sobie w tyłek wsadzić.

Saturday, 8 September 2012

Krem do rąk mój ranking

Jako, że jestem typową kobietą uwielbiam kosmetyki i postanowiłam, że moje małe recenzje będa też częścią tego bloga :) A więc dziś o kremach do rąk jako, że moje dłonie są zawsze suche i sprawiają mi sporo problemów ( ale to akurat u nas rodzinne) to wypróbowałam wiele kremów i mam kilka swoich typów a dokładnie 5 kremów które wg mnie są najlepsze i najlepiej w wypadku mojej skóry się sprawdzają a oto one :)

Numer 1.

Tołpa Regenerujacy krem-koncentrat do rąk




Cena: 10,98 zł ale można kupić na promocji aktualnie w sklepie tołpa za 4,39 zł 

Opis producenta:
Krem o aksamitnej konsystencji przeznaczony jest do pielęgnacji wrażliwej, suchej i zniszczonej skóy dłoni. Doskonale regeneruje i odżywia. Zapewnia optymalny poziom nawilżenia. Wygładza i uelastycznia skórę rąk oraz chroni ją przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.
Opis produktu:
Zregeneruj skórę dłoni i spraw, by była idealnie gładka. Dzięki naturalnym ekstraktom roślinnym krem-koncentrat dogłębnie zregeneruje, odżywi, nawilży i odnowi skórę rąk. Stosując go codziennie Twoje dłonie odzyskają gładkość, witalność, miękkość i elastyczność.
Składniki roślinne:Torf TOŁPA®, olej palmowy, masło shea, alantoina.
Sposób użycia:Wmasuj krem w skórę rąk po każdym umyciu lub gdy poczujesz dyskomfort. Możesz go również stosować jako intensywnie regenerującą maskę - nałóż grubszą warstwę i pozostaw na noc.
75 ml

 Moja opinia: Jest to mój absolutny faworyt generalnie uwielbiam tą firmę produkują wspaniałe kosmetyki bez parabenów i innych szkodliwych dla naszej skóry substancji. Krem jest aksamitny, świetnie sie rozprowadza, wystarczy odrobina a nasza skóra od razu odżywa. Gorąco polecam

Numer 2.

Clarins, Hand and Nail Treatment Cream (Krem odmładzający do rąk)

 




Cena: 14 GBP

Opis produktu:

Krem odmładzający do rąk. Pielęgnuje wewnętrzną i zewnętrzną stronę dłoni oraz paznokcie.

Działanie:
- chroni dłonie przed podrażnieniem i pierzchnięciem,
- nawilża i zapewnia trwałe uczucie komfortu,
- nadaje skórze miękkość i jedwabistą gładkość,
- zapobiega poceniu się dłoni,
- wzmacnia paznokcie,
- zmniejsza istniejące przebarwienia.


Moja opinia:

Jest to mój drugi ukochany krem po prostu uwielbiam go i jak mi się skończy zanim sie zorientuje płacze za nim jak za bliskim krewnym kocham go miłoscia odwzajemiona ponieważ po kazdym nałożeniu skóra moich dłoni pieknieje :) Goraco polecam 


Numer 3.

Nivea S.O.S. - Krem do rąk - Regenerujący balsam 50ml

 

Cena: 8,99 zł


Opis producenta:

Natychmiastowa ulga dla wysuszonych i spierzchniętych dłoni. Regenerujący Balsam do rąk NIVEA SOS przynosi ratunek wyjątkowo suchym i spierzchniętym dłoniom.
Zapewnia natychmiastową ulgę i intensywne nawilżenie, dzięki czemu skóra pozostaje wyraźnie gładka i jędrna.
Skoncentrowana formuła zawiera:
  • Pantenol kojący i chroniący skórę przed utratą nawilżenia
  • Olejek z nagietka wygładzający i regenerujący spierzchnięte dłonie.
W skutecznym połączeniu z zawartą w kremie gliceryną, Regenerujący Balsam do rąk NIVEA SOS przynosi długotrwałą ulgę suchym i spierzchniętym dłoniom.
Pojemność: 50 ml

Moja opinia:

Krem dość ciekawy, super się sprawdza w zimie ale niestety zawiera parabeny, których ja staram sie unikać oraz pozostawia silikonową otoczkę na dłoniach jednakże super regeneruje i w zimie jest niezawodny.

Numer 4.

GARNIER Krem do Rąk 100 ml Bardzo Sucha Skóra

 

 

Cena: 9,28 zł

 

Opis produktu:

Intensywna Pielęgnacja bardzo suchej skóry - Regenerujący krem do rąk. Regeneruje i odżywia zniszczoną skórę dłoni z alantoiną - do rąk zniszczonych. Intensywny efekt regeneracji: alantoina - znana ze swych właściwości regenerujących, jest szczególnie polecana do pielęgnacji skóry dłoni, gliceryna - chroni ręce, oplatając je niewidzialną warstwą ochronną. Ochronny czynnik filtrujący zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry dłoni. Rezultat: stosowany regularnie krem regenerujący z alantoiną Garnier Intensywna Pielęgnacja Bardzo Suchej Skóry łagodzi i odbudowuje zniszczoną skórę dłoni i przywraca jej miękkość i elastyczność.


Moja opinia:


Krem dobry choć nie rewelacyjny dośc trudny we wchłanianiu, aczkolwiek wartości nawilżające nie najgorsze :) generalnie krem godny uwagi :)


Numer 5.

 

Neutrogena, Formuła Norweska, Krem do rąk silnie skoncentrowany bezzapachowy 

 

 

Cena: 14 zł

 

Opis producenta:

Natychmiastowa, trwała ulga nawet dla najbardziej suchych dłoni. Wystarcza na ponad 200 zastosowań. Wzbogacony gliceryną. Przeznaczony dla sób pracujacych w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Testowany dermatologicznie.

Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Palmitic Acid, Sodium Cetearyl Sulfate, Dilauryl Thiodipropionate, Sodium Sulfate, Methylparaben, Propylparaben.


Moja opinia:


Krem bardzo dobrze nawilża, jednakże zawiera parabeny co już dla mnie jest minusem, dobrze się rozprowadza, ale tubka jest mała i cena dość spora jak za taką ilość kremu. Krem dobry ale nie polecam w lecie gdyż zostawia tłustą otoczke i ciężko skórze oddychać.


 

 

Aktualnie zakupiłam do przetestowania krem 

Possibility Hand Cream Raspberry Pavlova 120ml

 


 



 

Cena regularna: 3,25 GBP mi udało sie kupic za 0,79 GBP 

 

Ma bardzo ciekawe opakowanie z przepisem na Tort Pavlova z bezami, śliczny zapach i super nawilża moją skórę :) oto co na razie moge o nim powiedzieć :) po kilku dniach używania napiszę coś wiecej :)  


 


 



 



 


 

 

 

 

Sobota

Dzisiejsza sobota jest jedną z gorszych w moim zyciu najpierw rano to czego sie spodziewałam czyli negatywny test ciążowy, potem wizyta u ginekologa gdzie się okazało że muszę czekać do miesiączki i od pierwszego jej dnia zacząć brać na pół roku antykoncepcję hormonalną :( żeby wyregulować hormony :( do tego w ciągu tego pół roku mam schudnąć minimum 10 kg :( nie ważę dużo za dużo ale jak widać jest to nadal nie wystarczające :( więc czas zacząć jakąś dietę :(  no i minimum pół roku czekania  z pójsciem do kliniki :(


A żeby mnie dodatkowo wkurzyć bo przecież 3 tygodnie bez pieniędzy są rewelacyjne :/ dostałam list z jobcentre na temat wypłaty mojego sick leave  no i co się okazało, że mimo iż w maju 2011 został zniesiony Home Office dla ludzi z Polski mili państwo w jobcentre chyba nadal o tym nie wiedzą bo mam im przedstawić dowód na to, że pracuję i przebywam tu legalnie czyli dokumenty z home officu!!!!! No i teraz się zastanawiam czy napisać w tonie już wkurzonym czy jeszcze nadal grzecznie, że to absurd by ludzie pracujący w tym urzędzie nie wiedzieli o tym!!!! Mało tego mam im wysłac oryginał paszportu a biorac pod uwagę moje szczęście to mi go zgubią :( a no i jakby 2 h romowy z dwiema osobami było za mało muszę wszystko co im podawałam w ich trakcie wpisac raz jeszcze do formularza!!!! Tym więc sposobem jeśli w ogóle wypłacą mi pieniążki za zwolnienie zrobią to pewnie za kilka tygodni w tym tempie !!!!! Albo co lepsze uznają, że skoro zwolnienie się skonczyło to nie muszą płacić wcale!!!!! Toż to jakiś absurd.......



No to sobie pokrzyczałam a teraz idę coś zjeść.............

Friday, 7 September 2012

Weekend

Dziś jest pierwszy weekend od 3 miesięcy jaki spędzimy z M. oddzielnie i nic to, że w poniedziałek ja jadę do niego jest to pierwszy piatek gdy nie siedzę w pociągu, pierwszy weekend który spędze sama nie budząc się koło niego, nie zasypiając koło niego o jest mi z tym dziwnie :( Nie wiem czy to normalne ale mam nadzieję, że tak kocham i jestem kochana ale czy taki ból w żołądku i serduchu bo go nie zobacze osobiście tylko na skypie jest normalny ? Niech mi ktoś powie, że nie zwariowałam....


Sobota też do łatwych nie należy, bo jutro wizyta u ginekologa pierwsza na która idę sama nie będzie wsparcia ze strony M. nie będzie jego podtrzymującego na duchu uścisku ręki, mrugnięcia okiem a po wyjściu z gabinetu przytulenia.... Kolejny cykl gdy spóźnia mi sie miesiączka ale doskonale wiem,że to nie ciąża test ciążowy kupiony ( sama nie wiem po co przecież wiem, że szanse na naturalną ciążę mam praktycznie zerowe) i pewnie jutro nasikam i znów skończy się płaczem ale tym razem nie w jego ramionach a samotnie..... Może jakoś przetrwam i poradzę sobie sama.....

Nie wiem czy dobrze robię pisząc tego posta ale muszę inaczej sie uduszę.... Boże niech już będzie po przeprowadzce, niech już mam pracę i jedziemy z kliniką i całym tym ambarasem..... I niech sie w końcu uda.....

Urodzinowe menu

Hmmmm jako, że impreza urodzinowa już za tydzień :) to trzeba powoli zabrać się za tworzenie menu :) No i zostałam natknięta przez Sznupkową :) i Paulinkę a oto przepisy jakie od nich wykorzystam :)


Najpierw coś od Sznupków:)

Sałatka z krewetek
Czterokolorowa sałatka ryżowa
Burgery z sosem musztardowo - pieczarkowym, czyli fast foody na elegancko

A od Paulinki:)

Sałatka brokułowa z bekonem


Do tego oczywiście będzie tort wymyśliłam sobie kształt i mam nadzieję, że mi wyjdzie :D do tego bedzą może że dwa ciasta- tutaj ciągle myślę jakie, sałatka grecka, paluszki warzywne i paluszki z kurczaka :), koreczki z winogrona i sera pleśniowego no i lody :)


Co myślicie ?

Koty u weterynarza

Dziś byliśmy z Tigerkiem na szczepieniu u weterynarza :) a przy okazji zapytaliśmy o naszą przeprowadzkę i co zrobić z Frankiem i jego chorobą lokomocyjną no i dostalismy lek mamy podawać przez dwa tygodnie codziennie obu kotom bo Franio ma chorobę lokomocyjną ale Tiger z kolei nie lubi być w transporterku :( tak więc za tydzień zaczynamy kurację o ile lek przyjdzie na czas...


Zamówliśmy dziś też drugi transporterek dla Franka większy bo ze swojego poprzedniego już wyrósł....

Tiger dziś pogniewał sie na pana weterynarza bo nie dość że go kłuł ( szczepienie) to zbadał uszy i temperature.... no bo kto to widział wkładać termometr do pupy :( więc kotek weterynarza nie lubi od dziś....

Kupiliśmy od razu karmę jak to zawsze podczas wizyty :) no i wiemy ile już Tiger waży w ciągu miesiąca przytył 700 gram :) z 1,2 na 1,9 kg :) więc rośnie mi kociak :)


Mam wielką nadzieję, że moje oba kotki przeżyja tą podróż bez szwanku bo bardzo sie o nich martwię :(

Wednesday, 5 September 2012

Pakowanie

Zostało troszkę ponad 3 tygodnie do przeprowadzki więc zaczęłam powolne pakowanie majątku przeglądanie rzeczy co wyrzucić, co oddać a co rozdać, wyprałam torby etc no i teraz właśnie siedzę zawalona róznymi papierzyskami i tym podobnymi i tak sobie myślę kiedy ja tego tyle nazbierałam....


Przy okazji dziś potwierdzili termin mojej rozmowy kwalifikacyjnej więc w ten weekend nie widzimy sie z M, ale spędzimy razem czas od poniedziałku do środy :) więc tak jakby weekend tylko lekko przesunięty :) a potem w piatek znów się widzimy bo mam imprezkę urodzinkową ciutkę wcześniej niż moje rzeczywiste urodziny no ale w czasie urodzin to ja już na walizkach będę siedziała :d


Mam nadzieję, że Was nie zaniedbam przez to moje przeprowadzkowe roztrzepanie.... aczkolwiek będę z Wami uczciwa nie nawidzę się pakować... a Wy ?

Tuesday, 4 September 2012

Przegląd prasy

Jakoś nigdy nie byłam feministką, wielce wyzwoloną kobietą, ale swoje zdanie na wiele spraw mam natknełam się na serię artykułów o kobietach w ciąży i tym, że traktują ciążę jako ciężką chorobę i ida na zwolenienie od razu po jej potwierdzeniu. I przyznam racje osobom, które uważają to za niesprawiedliwe bo rozumiem sytuację zagrożonej ciąży, pracy w nocy czy w warunkach szkodliwych albo też fizycznie ale kobiety które pracują w biurze i ida na L4 bez żadnych wskazań medycznych nie nie rozumiem. Własnie na wyspach mi się to bardzo podoba tutaj ciąża to nie choroba jak nie ma wskazań to w ciąży sa 2-3 usg nie więcej no chyba że coś się dzieje, tutaj nie ma zwolnień bo jest się w ciąży.... Poniżej kilka linków do artykułów na ten temat jestem bardzo ciekawa waszej opinii...


Ciąża w pracy kłuje w oczy
Niech ZUS kontroluje ciężarne. Niektóre zachowują się jak święte krowy!
Mamuśki w pracy
Ciąża: od razu na zwolnienie
Od Redakcji: Bierzesz zwolnienie na początku ciąży? Inni poniosą konsekwencje


Wg mnie niestety takie zachowania współczesnych kobiet utrudniają innym kobietom znalezienie pracy etc zresztą zgadzam się z większością o ile nie całością tez przytoczonych w podanych artykułach a Wy ?


Kolejny temat dla mnie czemu w Polsce kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni a oto artykuł który przykuł moją uwagę Intuicja mówi: płać mniej kobiecie . Powiem Wam, że mimo, że pracowalam w wielu miejscach w Polsce tylko w jednej pracy  miałam takie samo wynagrodzenie jak koledzy pracujący na tym samym stanowisku co ja. I niestety zdaję sobie sprawę z dyskryminacji w tym temacie, ale dopóki nie zaczniemy czegoś z tym robić to nadal będzie występować i niestety nie da się tego zmienić :( Tak więc kochane walczcie o swoje prawa nie poddawajcie się i egzekwujcie równego traktowania

Przekierowanie korespondencji

Jako, że przeprowadzka już za 24 dni :) to też czas najwyższy zabrać się za różne sprawy między innymi trzeba złożyć wniosek o przekierowywanie korespondencji i tutaj fajna sprawa wystarczy zgłosić się do urzedu pocztowego po "Redirecting mail from private address" czyli o przekierowanie korespondencji z prywatnego adresu i  tam dostajemy specjalną paczuszkę w której jest ulotka o tym, regulamin i formularz jaki musimy uzupełnić wpisac nasze dane i dane reszty członków rodziny którzy się przeprowadzają jak również wybrać opcję 1,3,6,12 miesięcy przekierowana naszej korespondencji na nowy adres.Ponosimy za to opłatę w zależności od okresu jaki wybraliśmy i z wypełnionym formularzem, pieniążkami i dokumentami poświadczającymi nasze dane i nasz adres zgłaszamy się do urzędu pocztowego w którym po potwierdzeniu naszych danych Pani przekierowuje potwierdzony formularz dalej :)


Z zasady 5 dni przed przeprowadzką powinno wystarczyc jest to czas jaki wg urzedu pocztowego powinny zając formalności jednakże ja sugeruję zrobić to co najmniej 2 tygodnie wcześniej by mieć pewność, że wszystko zostanie załatwione na czas :)


A tu więcej informacji: https://www.royalmail.com/delivery/inbound-mail/redirections

Troszkę o angielskiej szkole

Jako, że rok szkolny się już zaczął :) niniejszym postanowiłam napisać posta o angielskiej szkole pózniej rozwinę o szkole średniej, collegu i uniwersytecie a tymczasem tu mały wstęp po kolei od początku przygody szkolnej dzieciaczków w Anglii- moją wiedzę czerpię z Anglii nie wiem jak to wygląda w Walii, Szkocji czy Irlandii :)


Obowiązkowi szkolnemu podlegają dzieci od czwartego do szesnastego roku życia. Pierwsze dwa lata szkoły to przedszkole i zerówka – czas twórczej zabawy, obserwacji pociech i oceny ogólnych postępów w rozwoju (wg sześciu kategorii: rozwój fizyczny, psychiczny i emocjonalny; komunikacja, rozwój języka, umiejętność czytania i pisania; rozwiązywanie problemów, rozumowanie i umiejętność liczenia; wiedza i rozumienie otaczającego świata; rozwój fizyczny; kreatywność). Każde dziecko posiada swój folder, w którym wychowawcy, inni nauczyciele, asystenci nauczycieli (TA’s, teaching assistants), czy inni pracownicy szkoły, zamieszczają uwagi związane z rozwojem dziecka na którejkolwiek z wymienionych płaszczyzn.

PROGRAM NAUCZANIA
The National Curriculum, czyli program nauczania w Anglii, podzielony jest na pięć etapów. Szkoła podstawowa obejmuje Early Years and Foundation Stage (przedszkole i zerówka), Key Stage 1 (KS1) (klasa 1 i 2) i KS2 (klasy 3 - 6). Szkoła średnia obejmuje KS3 (klasy 7 - 9) i KS4 (klasa 10 i 11).

Nauka na etapie KS1 to przede wszystkim język angielski i matematyka (zajęcia z tych przedmiotów odbywają się zazwyczaj do południa), nie brakuje też zajęć plastycznych (art and design), ruchowych (PE), muzycznych, geografii, historii czy biologii. Wydawać się może, że taka ilość przedmiotów, na dodatek tak poważnie brzmiących, to zdecydowanie za wiele jak na pięcio- czy sześciolatków. Nic bardziej mylnego – cała wiedza podawana jest w bardzo małych dawkach, najczęściej w formie twórczej zabawy, w celu ogólnego zarysowania tematu. Maluchy bawią się na dywanie, mają ciągły dostęp do zabawek czy gier.

Dzieci nie są też oceniane w sposób znany z Polski. Pod koniec roku nieświadome niczego pociechy piszą tzw. „egzamin”, który w rzeczywistości jest testem w formie zabawy. Wynik tego testu pokazuje nauczycielowi, czy dane dziecko osiągnęło poziom wymagany dla jego wieku.

Drugi etap szkoły podstawowej, KS2, to przede wszystkim praca bardziej usystematyzowana, gdzie zamiast zabawy na dywanie czy szkolnym podwórku dzieci pracują w grupach przy stolikach, tworzą projekty, uczą się języka obcego. Etap ten kończy się egzaminem z języka angielskiego, matematyki i nauk ścisłych, jednakże wyniki tego egzaminu nie mają żadnego wpływu na wybór szkoły średniej przez uczniów.

PLAN ZAJĘĆ
Większość szkół podstawowych rozpoczyna naukę o godzinie 9. Dzień w szkole dzieli się na dwie sesje: poranną (morning session) i popołudniową (afternoon session). Po sprawdzeniu obecności (attendance register), dzieci rozpoczynają zajęcia z języka angielskiego, a potem matematyki. Pomiędzy tymi lekcjami najczęściej odbywa się apel (assembly), na którym dzieci słuchają opowieści z książki (z morałem na końcu) a następnie często śpiewają. W szkołach katolickich opowieści czytane są często z Biblii a po ich wysłychaniu uczniowie modlą się i śpiewają pieśni religijne.
Potem następuje przerwa (breaktime), obowiązkowo na podwórku, na której pociechy odświeżają umysły przed kolejną lekcją. Po drugiej godzinie zajęć, około południa, dzieci rozpoczynają godzinną przerwę obiadową (lunchtime). W tym czasie, w stołówce, mają możliwość zjedzenia szkolnego ciepłego posiłku lub przyniesionego z domu w tzw. lunchbox’ie. Za zjedzenie całego obiadu mały bohater może dostać naklejkę od pani pilnującej porządku na stołówce (dinner lady). Dodatkowo, jeśli udało mu się zjeść posiłek przed dzwonkiem na kolejną lekcję, może pohasać z kolegami i koleżankami na szkolnym boisku.
Sesja popołudniowa rozpoczyna się około godziny 13. W tym czasie dzieci odbywają się zajęcia, które w przeciwieństwie do porannych, wymagają mniejszego skupienia i uwagi. Są to zajęcia artystyczne, muzyczne, historia, geografia, wychowanie fizyczne, informatyka czy edukacja religijna. Lekcje te również są przedzielone krótką przerwą, i kończą się około godziny 15.30.

WYPRAWKA UCZNIAKA
Jednego, czego rodzic może być pewny to tego, że wyprawka jego pociechy nie pochłonie sporej części domowego budżetu. Dziecko bowiem nie potrzebuje zestawu podręczników, kredek, długopisów, pisaków, gumek i wszystkiego tego, co znajduje się w wypchanym plecaku jego rówieśnika w Polsce. Uczeń szkoły podstawowej powinien posiadać płaską teczkę na szkolne książki (book bag), strój na zajęcia fizyczne (PE kit czyt. "pi i kit"), i przede wszystkim mundurek szkolny (school uniform), odgórnie ustalony dla każdej szkoły.

PRACA DOMOWA
Uczniowie angielskiej szkoły, a zwłaszcza młodsza część, nie przynoszą zadania domowego w ogóle albo bardzo rzadko (najczęściej na weekend bądź na tygodniową przerwę śródsemestralną, tzw. halfterm). Powód? Powód jest prosty - dzieci spędzają w szkole średnio siedem godzin dziennie, jest to wystarczająco dużo czasu, by przyswoić i utrwalić zdobytą danego dnia wiedzę. Czas po powrocie ze szkoły to czas odpoczynku i relaksu, ewentualnie dodatkowych zajęć pozaszkolnych.

WYWIADÓWKI
Wywiadówki, po angielsku nazywane „Parents’ Evenings”, odbywają się 2 -3 razy do roku i mają formę indywidualnych spotkań wychowawcy z uczniem i jego rodzicem/rodzicami. Na spotkaniu wychowawca nie szczędzi pochwał pod adresem dziecka, po kolei wymieniając, w jakich dziedzinach uczeń przejawia największe zainteresowanie i zaangażowanie. Czasem nauczyciel podpowiada rodzicom, nad czym mogliby popracować razem z dzieckiem w domu, aby mogło ono przejść na kolejny poziom.
Wizyta rodziców w szkole to również okazja do „zwiedzenia” klasy, a także do zapoznania się z dotychczasowymi efektami pracy dziecka (zeszyty, prace plastyczne, projekty).

Szkoły angielskie, doskonale przygotowane i wyposażone w sprzęty odpowiednie do wieku dzieci, są miejscem bardzo przyjaznym. Z wykwalifikowaną kadrą pedagogiczną i pozostałym personelem, z całym zapleczem metodycznym, a przede wszystkim z umiejętnością przyjęcia każdego dziecka z otwartością i uśmiechem – są miejscem, w którym żaden rodzic nie powinien bać się zostawić swojej pociechy na długie godziny.

Bezdzietni zyją pod presją

Kolejny dzień z artykułem tym razem Newsweek i artykuł Bezdzietni żyją podpresją przykuł moja uwagę bo sama z racjimoich problemów z posiadaniem dzieci miałam mnóstwopytań kiedy Ty ale postawiłam sprawe jasno powiedziałam o problemach i teraz ludzie przestali pytać. Ale znam kilka par świadomie bezdzietnych i wiem jak ciężkie życie mają nie wiem jak to inaczej nazwać ale im współczuję bo o ile w moim wypadku było łatwiej powiedziałam sa problemy będziemy podchodzić do in vitro i rozmowy ucichły, ale oni ciągle słyszą, ale czemu ale jak tak etc ....

Ja może jestem innym typem człowieka ale ja nie narzucam własnego zdania, nie oceniam, pozwalam by każdy sam o sobie decydował bo każdy znas jest wolną niezależną istotą i ma do tego pełne prawo. Tak samo nie potępiam znajomej która poddała się aborcji i mimo, że sama bym tego nie zrobiła to nie potępiam jej bo ona się musi z tym z mierzyć ona musi sobie z tym poradzić i czekać co będzie za kilka lat czy nie zacznie wspominać, ale to była jej decyzja. Tak samo dla mnie decyzja o byciu bezdzietnym mimo, że dla mnie dzieci to cały sens i jestestwo ale rozumiem, że sa ludzie którzy są świetnymi ciociami i wujkami ale na rodziców się nie nadają i nie chcą nimi być i tutaj też ok ich wolna decyzja i ich prawo.


Nie powiem bywa irytujące gdy ludzie wchodzą w Twoje życie z butami mówią Ci co powinno się zrobić, jak zrobić jak to powinno wyglądać etc....I rozumiem ludzi bezdzietnych którzy chowają się w czterech ścianach nie mówią otwarcie bo nie chcą być zbombardowani atakami pod ich adresem jacy to sa bezduszni i okrutni.... Zostawmy każdemu prawo do podejmowania własnych decyzji....


A jakie jest wasze zdanie na ten temat ?

Słów kilka o płatności za zwolnienie lekarskie w UK.....

Jako, że wiem już małe conieco na temat  zwolnienia lekarskiego i jego płatności to też mogę tutaj napisać swoje doświadczenia na wyżej wspomniany temat....


Po pierwsze wszystko zależy czy pracuje się przez agencję czy na kontrakcie. Jeśli pracownik jest tzw kontraktowy wtedy jest łatwiej bo sick pay'a wypłaca pracodawca i jest to bardzo ułatwione i szybko postępuje mam na myśli, że jest to z tygodnia na tydzień. Gorzej to wygląda w wypadku pracowników agencyjnych ponieważ taki pracownik musi być zastąpiony kimś innym więc nie jako na czas jego choroby jego umowa z agencją zostaje przerwana i jedyną opcją dostać pieniążki za czas zwolnienia jest złożenie aplikacji do jobcentre, ale aby to zrobić trzeba otrzymać specjalną formę od pracodawcy na którą ja np czekałam 15 dni choć powinno im to zająć 3-4 dni góra.

Po otrzymaniu wyżej wspomnianej formy dzwonimy pod podany w niej numer wybieramy odpowiednią opcję i z miła panią lub panem wypełniamy online wniosek odpowiadając na mnóstwo pytań i w zależności o jakie dofinansowanie oprócz wypłaty zwolnienia sie ubiegamy rozmowa trwa 20-40minut, na koniec rozmowy Pani badź Pan informuje nas, że nasza sprawa zostanie komuś przekazana i ten ktoś oddzwoni tego samego dnia do 18-tej chyba, że my dzwoniliśmy późnym popołudniem lub wieczorem ( infolinia czynna do 20-tej) to wtedy następnego dnia. Podczas tzw callback do nas musimy odpowiedzieć na bardzo dużo pytań kolejnych zresztą w sumie kontynuacja rozmowy trwa tyle samolub dłużej to jeszcze zależy czy mieszkamy sami, czy z partnerem czy tez ze współlokatorem etc.... Na koniec rozmowy konsultant informuje nas, o ewentualnych konsekwencjach poświadczenia nieprawdy etc....Jak również infiormuje nas, że kopia tego formularza który wypełniliśmy online zostanie do nas wysłana i w razie błedow musimy ją odesłać poprawioną, do tego informuje o wysłaniu kilku innych dokumentów które mamy wypełnić i podpisać a następnie oni po ich otrzymaniu ustalą termin spotkania na którym po ponownej weryfikacji stanu faktycznego i potwierdzeniu różnych dokumentów zostaniemy poinformowani kiedy otrzymamy decyzję. W decyzji bedzie podana kwota jaka nam się należy,kiedy będzie wypłacona i w jaki sposób czy na nasze podane konto czy na pocztę....


Mój wniosek na dzień dzisiejszy jako, że ja klasyfikuję się do kategorii pracowników agencyjnych....... By chorować na wyspach trzeba mieć spora ilość oszczędności inaczej ciężko przeżyć :/ i współczuje ludziom którzy przez coś takiego zostają bez pieniążków na kilka tygodni bo tyle to niestety trwa :(