Followers

Tuesday, 30 October 2012

Bonfire Night/Guy Fawkes Day/Spisek prochowy

Kilka dni po Halloween mamy kolejne święto :) Nie jest to dzień wolny od pracy ale mimo wszystko świetne wydarzenie :) zresztą mam nawet suwaczek odliczający do Bonfire Night :) Poniżej znów ciutkę historii, zdjęć :) Zdjęcia znów pożyczone od wujka googla ale za 5 dni dodam swoje :)










Guy Fawkes Day Poem

Traditional British

Remember, remember, the 5th of November
The Gunpowder Treason and plot ;
I know of no reason why Gunpowder Treason
Should ever be forgot.


Guy Fawkes, Guy Fawkes,
'Twas his intent.
To blow up the King and the Parliament.
Three score barrels of powder below.
Poor old England to overthrow.
By God's providence he was catch'd,
With a dark lantern and burning match

Holloa boys, Holloa boys, let the bells ring
Holloa boys, Holloa boys, God save the King!

Hip hip Hoorah !
Hip hip Hoorah !

A penny loaf to feed ol'Pope,
A farthing cheese to choke him.
A pint of beer to rinse it down,
A faggot of sticks to burn him.
Burn him in a tub of tar,'
Burn him like a blazing star.
Burn his body from his head,
Then we'll say: ol'Pope is dead.










“Trudno wyobrazić sobie wojnę religijną na terenie Wysp Brytyjskich, jednak taka miała miejsce i toczyła się całkiem realnie przez wiele lat od chwili, gdy król Henryk VIII ustanowił się głową Kościoła anglikańskiego. XVI-wieczne zatargi jednak nie powinny mieć znaczenia po czterech wiekach.

Żaden z członków rodziny królewskiej nie może poślubić osoby o wyznaniu katolickim (zgodnie z prawem), a sam premier Tony Blair z przejściem na katolicyzm czekał aż do chwili odejścia z urzędu. Prawo więc wciąż trzyma przy życiu stare zatargi, a choć niechęć do katolików zmalała, wyznanie to jest tu odbierane dość nieżyczliwie.

Fajerwerki i parady z pochodniami to organizowane 5 listopada w Anglii atrakcje. Młode pokolenie Anglików nie zawsze wie, dlaczego w tym dniu tak ważne są fajerwerki, a każdy z burmistrzów prześciga się w organizacji ich spektakularnych pokazów. Starsi wiedzą, że dzień ten zwany jest Dniem Guya Fawkesa (Guy Fawkes Day lub Bonfire). Postać Fawkesa kojarzy się z jednym - z nieudanym wysadzeniem budynku parlamentu w Londynie w roku 1605. Jak się zdaje, to nic wielkiego, jednak śmiały występek planujących zamach katolików przechylił czarę goryczy w stosunkach z protestantami i zalał kraj falą nienawiści.
Lewes jest miastem w hrabstwie Sussex, szczyci się kilkunastowieczną historią. Snując się leniwie po jego uliczkach, trudno wyobrazić sobie szaleństwo, które je ogarnia 5 listopada. Czy właściciele domów malowanych na jasne kolory i obwieszonych pelargoniami mogą w sobie pielęgnować jakąkolwiek niechęć do przedstawicieli innego wyznania?

Wystarczy pojawić się tu 5 listopada, by z przerażeniem poczuć atmosferę, jaka musiała towarzyszyć zatargom religijnym w XVII wieku. Królowa Maria zwana Bloody Mary (Krwawa Mary), starsza siostra królowej Elżbiety I, była zagorzałą katoliczką. Po śmierci ojca Henryka VIII zapragnęła, by kraj przeszedł z powrotem na katolicyzm. Tak więc jak poprzednio Henryk VIII mordował katolików, na polecenie jego córki, królowej Marii, zamordowano około 300 protestantów, żywo sprzeciwiających się jej religijnym pomysłom, wtedy zginęło siedemnastu mieszkańców Lewes. Od tamtej pory uważa się ich za męczenników wiary anglikańskiej i w czasie Bonfire wspomina poprzez zapalanie siedemnastu krzyży niesionych w paradzie z kukłami wyobrażającymi przedstawicieli Kościoła katolickiego, a szczególnie Watykanu. Na stosie więc co roku płonie kukła papieża i jego biskupów. Tłum podąża nieśpiesznie przy dźwiękach muzyki na plac, gdzie następuje odpalenie sztucznych ogni i pokaz fajerwerków. Ludzie falują żywiołowo i na moment znów przypominają sobie o religii.

Wróćmy do Guya Fawkesa. Nieszczęśnik nie był nawet pomysłodawcą zamachu. Urodził się w mieście York po kilku latach od chwili, gdy Henryk VIII ogłosił się głową Kościoła. Wciąż słyszał o prześladowaniach katolików, jednak zainteresował się nimi dopiero jako osoba dorosła. Zaprzyjaźniwszy się z katolikami, postanowił zmienić wyznanie i dołączyć do "starej" religii. Był w swym postępku tak zdeterminowany, że dołączył nawet do armii hiszpańskiego króla, ostrzącego sobie zęby na brytyjski tron. W czasie służby w wojsku Guy musiał zapoznać się z wiedzą na temat prochu - broni, która nie była jeszcze bardzo popularna w Europie. Katolicy oczywiście wciąż działali w konspiracji przeciwko królowi w Anglii i planowali zamach. Guya Fawkesa zwerbowano do grupy konspiratorów, właśnie z uwagi na jego wiedzę na temat prochu. Plan był bardzo śmiały - konspiratorzy wynajęli pomieszczenia pod budynkiem parlamentu w Londynie i zgromadzili tam 36 baryłek prochu. Zamierzano wysadzić parlament wraz ze zgromadzonymi w jego murach na kolejnej sesji przedstawicielami władzy, a w tym królem i jego synem. Niestety plan się nie powiódł - po pierwsze przesunięto datę posiedzenia parlamentu, a po drugie jeden z konspiratorów ostrzegł swojego protestanckiego szwagra, którzy w tym dniu miał również pojawić się w budynku. Grupę ujęto, torturowano i ostatecznie powieszono, wyrywając więźniom serce, a ciała poćwiartowano i rzucono ptakom na pożarcie. Oczywiście prześladowania katolików jeszcze się nasiliły, odebrano im na ponad 200 lat prawa wyborcze i uniemożliwiono wstępowanie do armii.

Dziś nikt nie wspomina o krwawej stronie zatargów religijnych na Wyspach Brytyjskich, Bonfire w listopadzie jest jednym z bardziej oczekiwanych festynów w roku. Wiadomo jednak, że do czasu przybycia na Wyspy silnej grupy katolickich emigrantów, wyznanie to liczyło zaledwie 8 proc. całego społeczeństwa.

Elżbieta Liszkowska”





Tak więc Dzień Guy'a Fawkes'a zwany również Bonfire Night albo Spiskiem prochowym :) Obchodzimy 5 Listopada :)




No comments:

Post a Comment

Dziękuję Ci bardzo za komentarz :* Każdy komentarz jest bardzo dla mnie ważny i istotny, jednakże bądź świadoma/świadomy, że komentarze są moderowane i wszystkie komentarze bedące reklamą, obraźliwe, czy też nic nie wnoszące do tematu nie będą publikowane. Rozważ czy to co piszesz ma odniesienie do treści posta jak również, czy poprzez słowa użyte w komentarzu nikogo nie obrażasz ?


Dodam też, że do wszystkich zostawiających komentarze zaglądam regularnie więc nie musisz zostawiać wpisu typu zapraszam do mnie etc...



Raz jeszcze dziękuję za odwiedziny oraz za pozostawienie śladu po sobie...