My Happy OneBox No 1 od Justynki :)

Kochane moje dziś Pan listonosz zaskoczył mnie paczuszką od Justynki  która mnie zaskoczyła, gdyż paczuszkę miała wysłać wczoraj a tymczasem wysłała ją 11-go stycznia więc dziś jej paczuszka już do mnie dotarła :) pełna cudowności i ze śliczna karteczką i noteczką od niej :) A ja czuję, że przez to moja paczuszka do niej jest lekko nijaka więc w ciągu kilku najbliższych dni doślę jej coś ekstra :) A tymczasem chwalę się co dostałam :)


Najpierw z koperty wyjęłam pięknie zapakowaną kosmetyczkę i karteczkę :)

 

Po rozpakowaniu kosmetyczki kryły się w niej takie cuda :)

Waniliowe masełko do ciała

Żurawinowy ( cudownie pachnący) zimowy krem do rąk ( dziękuję kochana i moje dłonie także dziękują :*)

Krem pod oczy do cery naczynkowej :) niech no się tylko mój jeden krem skończy i zaczynam testy tego :*

Mascara :) Justynka wiedziała że ja sie praktycznie nie maluje za wyjątkiem mascary :) i trafiła idealnie bo moje akurat się kończą i musiałam kupic nową a teraz nie muszę :*

Moje pierwsze masełko do ust z Nivea :) i do tego o pysznym smaku karmelowym :)

Filcowe podkładeczki :)

Przepiękna bransoletka już się w niej zakochałam :)

Maseczka do twarzy dziś wieczorem wypróbuje :)

A tu jeszcze raz rzut oka na całość :) 

Justynko kochana dziękuję raz jeszcze :* i mam nadzieję, że i moja paczuszka tak idealnie się wpasuje w Twoje gusta jak Twoja dla mnie :) a za miesiąc mam zamiar Cię szalenie zaskoczyć :) szykuj się :)



Ps.... Masełko do ust już przetestowane, krem do rak też :) bransoletka zagościła na nadgarstku a podkładeczki na kominku pod świeczniczkami :)


Dziękuję dziękuje raz jeszcze :)