Ja już wiecie szczęśliwa gwiazda odwróciła się od nas plecami :( i
jak mówi stare dobre powiedzenie nieszczęścia chodzą parami i w naszym
wypadku się to sprawdziło :( w czwartek 8-go listopada Franka pogryzł
bezpański kot pałentający się w naszej okolicy :( tego samego dnia M.
był z nim u weta mały dostał antybiotyk, lek przeciwbólowy i jak by nie
przeszło we wtorek mieliśmy się z nim znów pojawić pojechaliśmy we
wtorek bo na jego ogonku pojawił się ropień i okazało się, że mały musi
zostać w szpitalu na małej operacji :( zostawiliśmy go z bólem serca ale
popołudniu mogliśmy odebrać :( Ropień został rozcięty, ropa usunięta,
Franek ma goły ogonek, chodzi w kołnierzu i podajemy mu dzielnie leki w
międzyczasie czekając na wyniki badań bakteriologicznych z czym
dokładnie walczymy :( Mały dostaje antybiotyk w kapsułkach co nie jest
łatwe bo nie chce ich zazywać, do tego musimy mu podawać syropek z
lekiem przeciwbólowym, kołnierz praktycznie uniemożliwia mu jedzenie i
picie musimy mu z tym pomagać :( Musimy mu też dezynfekować ogonek i
masować by zapobieć powstawaniu ropy :(
Do
tego dziś byłam na kontroli u lekarza jak wróciłam zastałam kałużę
wymiocin :( Franula chciał trafic do kuwety ale mu nie wyszło :(
Oczywiście zadzwoniłam do weta ale powiedzieli, że jak to był
jednorazowy wybryk to się nie martwimy dopiero jak się powtórzy to mamy
się z nim zgłosić do weta.
Oczywiście zaraz
po ugryzieniu zaalarmowaliśmy wszystkie możliwe służby :( ale nikt nie
chce niz z tym kotem zrobić jedynie jeśli sami go złapiemy mogą się nim
zająć :( musimy więc go złapać :( kot jest agresywny nawet wzgledem
ludzi :( A mój biedny Franio tylko cierpi :( żal mi go :( a dziś się o
niego zamartwiam bo jedt mega apatyczny :
Franek w kołnierzu :(
Rana i ogonek Franka :(
Znów Franek w kołnierzu
Biednyyy Franek, pewnie ten kołnierz go najbardziej wkurza, bo chętnie by się po ogonku polizał..:(
ReplyDeleteOj wkurza się strasznie a żeby Tigera odciagnąć od pomocy bratu i lizania jego ogonka to trzeba było dostac od weta i maziać Franka sierść specjalnymi feromonami psimi to trzyma Tigera z daleka od ogonka :(
Deletehehe....wiem, ze wam nie do smiechu i Frankowi też. Jednak postawcie się w sytuacji Tigerka? Brat mu się w psa zamienił??? On to się musi zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi:)
ReplyDeleteNie powiem dziwnie reaguje jak wąha Franka :) ale chyba juz przywykł i gdzie nie posmarowany tam go lize i pomaga mu się czyścić :) ale od ogona trzyma się z daleka
Deletebiedny kotek:( eh złapcie tego głupiego kota i najlepiej zrobic z nim to samo
ReplyDeleteNapewno nie skrzywdze kota ale musimy go złapać bo jest ewidentnie chory :(
DeleteBiedny Franio :((
ReplyDeleteKciuki za szybkie gojenie !
Biedny biedny :( dziękujemy
Deletezaledwie parę zdjęć, a widać, jak mu źle :(
ReplyDeleteOj źle a jeszcze dziś biedactwo wymiotowało to już w ogóle nieszczęśliwy :( a my razem z nim
Deletebiedaczysko
ReplyDeleteu mnie nieszczęścia zawsze chodzą stadami
pozdrawiam
Mam nadzieję, że już niedługo sobie pójdą w zapomnienie
DeleteBiedny Franek. Trzymam kciuki za łapanie i za szybki powrót do zdrowia!
ReplyDeleteNo moje biedactwo :( dziękuje przyda się a jak Grzanka i jej tabletki bo nasze podawanie tabletki to jakas tragedia :(
Delete