Followers

Thursday, 15 November 2012

Nieszczęścia chodzą parami

Ja już wiecie szczęśliwa gwiazda odwróciła się od nas plecami :( i jak mówi stare dobre powiedzenie nieszczęścia chodzą parami i w naszym wypadku się to sprawdziło :( w czwartek 8-go listopada Franka pogryzł bezpański kot pałentający się w naszej okolicy :( tego samego dnia M. był z nim u weta mały dostał antybiotyk, lek przeciwbólowy i jak by nie przeszło we wtorek mieliśmy się z nim znów pojawić pojechaliśmy we wtorek bo na jego ogonku pojawił się ropień i okazało się, że mały musi zostać w szpitalu na małej operacji :( zostawiliśmy go z bólem serca ale popołudniu mogliśmy odebrać :( Ropień został rozcięty, ropa usunięta, Franek ma goły ogonek, chodzi w kołnierzu i podajemy mu dzielnie leki w międzyczasie czekając na wyniki badań bakteriologicznych z czym dokładnie walczymy :( Mały dostaje antybiotyk w kapsułkach co nie jest łatwe bo nie chce ich zazywać, do tego musimy mu podawać syropek z lekiem przeciwbólowym, kołnierz praktycznie uniemożliwia mu jedzenie i picie musimy mu z tym pomagać :( Musimy mu też dezynfekować ogonek i masować by zapobieć powstawaniu ropy :(


Do tego dziś byłam na kontroli u lekarza jak wróciłam zastałam kałużę wymiocin :( Franula chciał trafic do kuwety ale mu nie wyszło :( Oczywiście zadzwoniłam do weta ale powiedzieli, że jak to był jednorazowy wybryk to się nie martwimy dopiero jak się powtórzy to mamy się z nim zgłosić do weta.


Oczywiście zaraz po ugryzieniu zaalarmowaliśmy wszystkie możliwe służby :( ale nikt nie chce niz z tym kotem zrobić jedynie jeśli sami go złapiemy mogą się nim zająć :( musimy więc go złapać :( kot jest agresywny nawet wzgledem ludzi :( A mój biedny Franio tylko cierpi :( żal mi go :( a dziś się o niego zamartwiam bo jedt mega apatyczny :

Franek w kołnierzu :(
Rana i ogonek Franka :(
 Znów Franek w kołnierzu


14 comments:

  1. Biednyyy Franek, pewnie ten kołnierz go najbardziej wkurza, bo chętnie by się po ogonku polizał..:(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj wkurza się strasznie a żeby Tigera odciagnąć od pomocy bratu i lizania jego ogonka to trzeba było dostac od weta i maziać Franka sierść specjalnymi feromonami psimi to trzyma Tigera z daleka od ogonka :(

      Delete
  2. hehe....wiem, ze wam nie do smiechu i Frankowi też. Jednak postawcie się w sytuacji Tigerka? Brat mu się w psa zamienił??? On to się musi zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie powiem dziwnie reaguje jak wąha Franka :) ale chyba juz przywykł i gdzie nie posmarowany tam go lize i pomaga mu się czyścić :) ale od ogona trzyma się z daleka

      Delete
  3. biedny kotek:( eh złapcie tego głupiego kota i najlepiej zrobic z nim to samo

    ReplyDelete
    Replies
    1. Napewno nie skrzywdze kota ale musimy go złapać bo jest ewidentnie chory :(

      Delete
  4. Biedny Franio :((
    Kciuki za szybkie gojenie !

    ReplyDelete
  5. zaledwie parę zdjęć, a widać, jak mu źle :(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj źle a jeszcze dziś biedactwo wymiotowało to już w ogóle nieszczęśliwy :( a my razem z nim

      Delete
  6. biedaczysko

    u mnie nieszczęścia zawsze chodzą stadami

    pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że już niedługo sobie pójdą w zapomnienie

      Delete
  7. Biedny Franek. Trzymam kciuki za łapanie i za szybki powrót do zdrowia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. No moje biedactwo :( dziękuje przyda się a jak Grzanka i jej tabletki bo nasze podawanie tabletki to jakas tragedia :(

      Delete

Dziękuję Ci bardzo za komentarz :* Każdy komentarz jest bardzo dla mnie ważny i istotny, jednakże bądź świadoma/świadomy, że komentarze są moderowane i wszystkie komentarze bedące reklamą, obraźliwe, czy też nic nie wnoszące do tematu nie będą publikowane. Rozważ czy to co piszesz ma odniesienie do treści posta jak również, czy poprzez słowa użyte w komentarzu nikogo nie obrażasz ?


Dodam też, że do wszystkich zostawiających komentarze zaglądam regularnie więc nie musisz zostawiać wpisu typu zapraszam do mnie etc...



Raz jeszcze dziękuję za odwiedziny oraz za pozostawienie śladu po sobie...