Followers
Wednesday, 5 December 2012
Gryzę= bez kija nie podchodź
Poszłam dzisiaj do lekarza bo wczorajsza gorączka spadła dopiero po 6 paracetamolach i 4 ibuprofenach i to jeszcze spadła o zaledwie 2 stopnie :/ Miły pan doktor potwierdził moją diagnozę czyli zapalenie gardła i oskrzeli plus zapalenie zatok i ściekający katar do ucha stąd powoli zaczynający się jego ból..... Dostałam koński antybiotyk na 5 dni z czego wg doktorka w domu mam zostać do niedzieli co daje dosłownie 4 dni a że prawo stanowi że zwolnienie lekarskie by lekarz miał prawo je wystawić musi być na minimum tydzień więc lekarz nie mógł zwolnienia wystawić....
Po powrocie do domu zadzwoniłam sobie do biura tłumacząc co mi dolega i że w tym stanie nie mogę pracować :( oczywiście w pracy wielkie oburzenie jak to dopiero wróciłam z tak długiego zwolnienia i znow chora a przecież na okresie próbnym generalnie wielkie larmo...... Oczywiście szantaż, że owszem mogę iść na zwolnienie ale od jutra dziś mam iść do jednej Pani..... więc poszłam tam jak rozkazano w duchu ich wyklinając bo był to spacer 30 minutowy na zimnie i co zastałam u wyzej wymienionej Pani inna opiekunkę która została ściągnięta popołudniu na moje miejsce ale mnie nikt nie poinformował :( normalnie masakra.........
Nie dość, że płacą żałosne pieniądze za moją ciężką pracę to jeszcze takie traktowanie człowieka :( normalnie masakra :( Jedno jest pewne zaczynam szukać nowej innej pracy bo dziś mnie wyprowadzili z równowagi pytając jeszcze kilka razy dziś o zwolnienie gdzie tłumacze jak krowie na rowie że prawo jest takie a nie inne nosz kuźwa to ja tylko mam znać prawo :/ jestem wściekła i zaraz eksploduję.....
Ps.... poszłam tam z 39 stopniami gorączki mam ochotę na moją team leaderkę złożyć skargę bo to normalnie pod abuse podchodzi...................
Tak a propos nadal umieram więc jak zamilknę w eterze to znaczy, że kopnęłam w kalendarz :(
Labels:
Coś o mnie
18 comments:
Dziękuję Ci bardzo za komentarz :* Każdy komentarz jest bardzo dla mnie ważny i istotny, jednakże bądź świadoma/świadomy, że komentarze są moderowane i wszystkie komentarze bedące reklamą, obraźliwe, czy też nic nie wnoszące do tematu nie będą publikowane. Rozważ czy to co piszesz ma odniesienie do treści posta jak również, czy poprzez słowa użyte w komentarzu nikogo nie obrażasz ?
Dodam też, że do wszystkich zostawiających komentarze zaglądam regularnie więc nie musisz zostawiać wpisu typu zapraszam do mnie etc...
Raz jeszcze dziękuję za odwiedziny oraz za pozostawienie śladu po sobie...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Kochanie moje robimy wdech i wydech....do 7 dni kalendarzowych nie musisz przedkładać zwolnienia, jezeli pracodawca bedzie nalegał moze u twojego lekarza sobie taki raporcik zamówić i za to zapłacic.Jednak do tego musi byc jakaś podstawa prawna. Teamerka mnoze sobie tylko fochy porobić i ewentualnie cię brać na strach. Załatw ich po angielsku na spokojnie - zadzwoń teraz jeden dzień wcześniej i powiadom, ze wracsz do pracy przykładowo jutro bo juz jesteś zdolna do pracy i chciałąś potwierdzić swoją zmiane. I w tym przypadku dopełniasz swoich obowiązków i mogą ci zrobić jedno wielkie gów**no. Jezeli stwierdzą, że chodzisz na zwolnienia zbyt czesto to zrobią ci jedną pogadanke i dadzą ci upomnienie słowne, jezeli przez następne 3-6 mieisęcy znow sie powtórza zwolnienia krótkie do 7 dni to dostaniesz upomnienie na pismie, jezeli to nie pomoże to wtedy mogą ci dać dyscyplinarkę. Wieć długa droga jeszcze przed tobą. WIec nie denerwuj sie i nie daj się zastraszyć....:)
ReplyDeleteSznupciu ale ja znam całe prawo zresztą z moim M. ja nie zginę w tym temacie ale to nie chodzi o ich jednostkowe zachowanie ale o całokształt o jej ciągłe zastraszanie, nakazywanie mi pracować w każdy weekend gdy zadeklarowałam się na co drugi, powinnam pracować w jednej dzielnicy bo jestem ;pieszym care workerem a ona tymczasem każe mi chodzić dziennie po 15-20 mil :( no lekka przesada :( pozatym kasa wiesz my mamy kredyt i opłat cała masa zresztą znasz realia życia tutaj i co smutne pracując w fabryce zarobię więcej niż jako care worker a będe miała stałe dni i godziny pracy etc czas szukać nowej pracy po prostu :(
DeleteA zapomniałam, że nie zapłacili mi jeszcze nadal za trening i starają się mnie oszukiwać na godzinach pracy :( masakra jednym słowem
DeleteWiem, ze wiesz.. tak cie tylko Kochana upewniam,ze prawo stoi po twojej stronie. Wiesz oni się przyzwyczaili,ze Polak zrobi co mu się każe, niestety tak ich nauczyliśmy.A Anglik jak zobaczy,że ma kogos od czarnej roboty to będzie to wykorzystywał ile się da. Im trzeba spokojnie ale dobitnie tlumaczyć, że znamy swoje prawa. praca w fabryce....lepiej nieeee..;)
Deleteciekawa jestem gdzie pracujesz ale chyba w mojej branży ...
ReplyDeletedużo zdrówka :)
Pracuje dokładnie jako Care worker
Deletehahaha ale mam nosa :D :P
Deletebo ja też mało zarabiałam (teraz jestem na wychowawczym) i traktowali mnie jak nas jak robokopy :D
to była moja jedna praca pracowałam na dwa etaty przed ciążą :)
eh kochana tak juz niestety jest robią z nas parobków i nam nie jest wolno zachorować.
ReplyDeletezdrówka:*
Sznupciu z komorki nie moge odpisac na Twoj wpis przepraszam wiec i odpisuje tu....
ReplyDeleteNajgorsze jest to ze moja team leaderka traktuje tak kazdego nawet anglikow ona nawet miala juz postepowanie wyjasniajace w sprawie ponizania ludzi i wykorzystywania swojego stanowiska ale dalej to robi avja niestety nie jestem cicha myszka i o swoje umiem i bede walczyc zwlaszcza ze mam pewnosc iz prawo jest po mojej stronie.
Co zas sie tyczy pracy w fabryce to pracowalam juz w takim miejscu od takiej pracy w sumie zaczynalam ivco najdziwniejsze bardzo mile to wspominam wiadomo praca wymarzona to to nie jest bo jednak zaczyna sie od najnizszego szczebla ale zawsze wyplata jest na czas o nic nie trzeba sie upominac i nikt mnie tam nie traktowal jak w mojej ibecnej firmie. Jasne bede szukac innej pracy ale fabryka to nie takie zlo ;-)
wpadłam sprawdzić jak tam zdrowie u ciebie, bo się nie odzywasz?...Mam nadzieję, że juz humor lepszy? To ci się trafiła straszna paskuda jako szefowa. Ale twarada z nią bądź , niech wie, że nie każdy jej sie boi. Ja też mam wredną przełożoną i wiele osób przez nią płacze. Ja się nie dałam, ale oczywiście jak tylko może to robi mi pod górkę,ale ja ja wykańczam cierpliwościa i spokojem.No nic, życze powodzenia w szukaniu pracy, jakoś to bedzie. A o pracy w fabryce to miałąm na myśli,że cżłowiek tam popada w taka rutyne, nudę i po czasie robi się taki ospały...hehhe...no ale to takie moje spostrzeżenie z obserwacji innych..:)
DeleteOjoj :/ ale Cię to choróbsko dopadło :/ i jeszcze człowieka wkurzają, ehh wracaj szybko do formy! I nie daj się! U mnie już lepiej, przesyłam pozytywną enrgię!!!
ReplyDeleteTrzymam kciuki za szybkki powrót do zdrowia.
ReplyDeleteWłaśnie zaglądam do koleżanek z Malinowego Klubu :) Fajnie by było lepiej się poznać. Ania
beznadziejnie Cie potraktowali, ech co za ludzie. Trzymaj się w takim razie mocno i zdorwiej szybko!
ReplyDeletePoprostu fantastycznie...
ReplyDeleteŻyczę zdrówka! Straszne jest, że inni nie próbują nas zrozumieć.... pozdrawiam
ReplyDeleteŻyczę powrotu do zdrowia i rozwiązania swoich problemów
ReplyDeletePozdrawiam :)
Czyli trafiłaś do szpitala? Oj, to musi być coś poważnego, mam nadzieję, że Twój organizm się szybko się z tym choróbskiem upora:)
ReplyDeleteTrzymaj się Kochana!Masakra z tą robotą i jak czytam ile zniosłaś to jestem pełna największego podziwu dla Ciebie. Zdrowiej i szybko wracaj pełna sił Biedaczysko. I gdzie się tak załatwiłaś?
ReplyDelete